Wczoraj zrobiliśmy sobie mały wypad do Częstochowy. Dziadek kupił tam skodę i pojechaliśmy ją odebrać, a korzystając z okazji poszliśmy z Paulinką pomodlić się na Jasną Górę za naszą ukochaną prababcie Paulinki a moją najukochańszą babcię, by wróciła do zdrówka, wierze głęboko że to poskutkuje i babcia wkrótce wyjdzie ze szpitala w dobrej formie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz