Dziś byłam w przedszkolu na dniu mamy i taty u mojego szczęścia. Wzruszyłam się, mówiła wierszyki, śpiewała i tańczyła. Dostałam laurkę i moc całusków. Jak wróciłam do domu, zaczęłam przeglądać stare zdjęcia jak Paulinka się urodziła i natknęłam się na to które mąż robił mi w ciąży, w oczekiwaniu na moją córeczkę ( a mieszkaliśmy wtedy w kawalerce) zrobiłam Jej taki baśniowy kącik i wymalowałam ścianę postaciami z bajki:) myślę że warto Wam go pokazać:) Jakość zdjęcia nie za dobra, ale coś tam widać:)
Co mnie ucieszyło ogromnie. Pani która kupiła od nas mieszkanie, kiedy byłam tam po listy, kącika nie zamalowała i obraz jest ciągle na ścianie:)
Piękny widok, Paulinka miała wspaniałe widoczki i ma kochanych rodziców :))) Zazdroszczę Ci Kinia zdjęć w ciąży, swoje niestety straciłam :-/
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)