Mojej małej dziś jednak nie puściłam do przedszkola, brzydko na dworze, leje, a do tego coś katarek ją dorwał i zaczyna kaszleć, wolałam jej odpuścić ten ostatni przed wakacjami dzień. Ale i tak udało mi się skończyć chusteczniki dla koleżanki, zostało mi tylko dorobienie Jej aniołka do kompletu, o którego już dość dawno prosiła, ale ja nie mogę się za niego zabrać . bo takich jak Ona chce nigdy nie robiłam i trochę się boję że nie wyjdzie:) Chusteczniki za to wyszły świetnie, na jednym miały być kwiatki, na drugim krajobraz. Co do tego drugiego wyboru nie miałam zbyt dużego wybrałam więc śliczny domek z podwórkiem, pomalowałam na zielono,pobieliłam metodą suchego pędzla, i wykończyłam w macie, dodatki pasmanterii dodały uroku, jest prosty ale ma coś w sobie. Pierwszy to chustecznik z papierem klasycznym który strasznie mi się spodobał , kiedy byłam w Łodzi. Dodatkiem są spękania jednoskładnikowe z których jestem mega zadowolona, i oczywiście dużo warstw lakieru błyszczącego co jakiś czas szlifowanego wodnym papierem.
niedziela, 29 czerwca 2014
Serduszkowo
Ostatnio była u mnie moja siostra i przyniosła swoją starą doniczkę do przerobienia. Pomyślałam że może sama ją sobie ozdobi, więc pobawiłam się w instruktora i pokazałam Jej na czym polega decoupage, i sama sobie odnowiła swoją doniczkę. Spodobało Jej się więc zaczęłyśmy też takie proste serduszka , ale musiałam je dokończyć sama bo na drugi dzień już nie dała rady przyjść:) Cały czas dokańczam moje pozostałe prace , może jutro uda mi się je skończyć, a na razie pokażę Wam moje serduszka i pierwszą decoupage-ową pracę mojej sis:)
![]() |
Serwetka na żelazko + szablon i pasmanteria |
![]() |
Serwetka na żelazko + postarzanie cukrem i pasmanteria |
![]() |
Serwetka na żelazko + postarzanie cukrem i pasmanteria |
![]() |
Serwetka na żelazko + postarzanie poprzez przecierkę i pasmanteria |
![]() |
Serwetka na żelazko + postarzanie schabby chic i pasmanteria |
![]() |
I pierwsza praca mojej siostry pod moim okiem:) |
poniedziałek, 23 czerwca 2014
Balerina
Chorowałam na nią od przyjazdu ze Skoczowa, tam się w niej zakochałam:) I w końcu ją mam. Ale żeby ją zdobyć nie było tak łatwo. Tu muszę pożalić się ogromnie na Polskie PKP , bo o mały włos nie udałoby mi się dostać na sobotnie szkolenie do Łodzi. Miałam wszystko nagrane, mąż miał mnie zawieść na 6 do Częstochowy, a z Częstochowy do Łodzi miałam bezpośredni, tam miała wyjechać po mnie Pani Ewunia i podwieźć mnie na szkolenie bezpośrednio do Akademii.( sprawdzając jeszcze miesiąc temu). Ale coś mnie tknęło i sprawdziłam jeszcze raz połączenie dwa dni przed wyjazdem, i co??? pociąg wyskoczył z rozkładu. Załamana zaczęłam sprawdzać wszelkie inne połączenia, i jedyne jakie miałam to 10 godzinna droga z trzema przesiadkami, w czym w Radomsku na dworcu musiałabym przeczekać od 24:00 do 3:00 czekając na podstawienie kolejnego pociągu. Oczywiście zaznaczono że i tak mogę nie zdążyć, bo są opóźnienia z powodu remontu w Koluszkach:) Ponieważ nie mamy z mężem tymczasowo swojego samochodu, a ta droga naszą koleją odpadała całkowicie, musiałam wysłać e maila do Akademii że się nie pojawię. Całą noc nie mogłam spać, takie miałam nerwy i tak byłam smutna z tego powodu , bo strasznie marzyłam o tym wyjeździe:( Rano zadzwoniła moja kochana teściowa, mąż opowiedziała jej moją historię, a Ona powiedziała żebym sprawdziła połączenie ze Zduńskiej Woli, bo jak będzie trzeba to teściu pojedzie do brata który mieszka w Zduńskiej, wcześniej niż planował i mnie zabierze. Sprawdziłam połączenia i okazało się że mam, bezpośrednie pociągi do Łodzi kursujące co godzinę:) Od razu napisałam do Pani Ewy, że wczorajsza wiadomość nieaktualna i będę:) Mojej radości nie było końca. Więc ogromnie dziękuję moim najukochańszym teściom, drugich takich nie ma na całym świecie:*
Dotarłam do Łodzi , Ewunia po mnie wyjechała i zabrała mnie do swojego cudownego sklepu, wspaniałego miejsca Akademii Nicnierobienia:) Szkolenie było wspaniałe, zarówno blejtram , jak i cieniowania. Byłam w szoku oglądając na żywo prace Ewy. Te prace które widziałam do tej pory to było nic w porównaniu z Jej pracami, dokładnymi, estetycznymi w każdym calu. I tak poznałam swoje błędy których nie byłam świadoma do tej pory. Po pierwsze , lakierowałam prace swe a jakże, ale 4 razy, potem szlifowałam papierem 240, jeszcze raz lakierowałam i gotowe. Myślałam że jest ok, ale nie jest. Prace Ewy są lakierowane ok 20 razy i szlifowane papierem 600 lub 1500 wodnym i wyglądają jak lustra, nikt się nie zorientuje gdzie są krawędzie papieru a co jest malowane:) No po prostu cudo, ale do puki się tego nie zobaczy na własne oczy, to człowiek nie uwierzy:) Po drugie, już wiem co robiłam źle cieniując swoje prace, czy patynując, ten podstawowy błąd już mi mam nadzieję nie grozi:) Chciałam z tego miejsca polecić każdemu kto naprawdę chce się nauczyć decoupage od profesjonalisty w każdym calu Panią Ewę Sadowską z http://www.nicnierobienie.com , Jej sklep i szkolenia u Niej - naprawdę warto:) !!! ( choć nie jest łatwo dostać się do Łodzi z niektórych miejsc w Polsce)
A teraz mój blejtram, robiony na szkoleniu. Drugą pracę cieniowany zegar pokaże Wam jak go porządnie wylakieruję, bo od dziś moje prace muszą być perfekcyjne:)

czwartek, 19 czerwca 2014
Postarzona szkatułka z dziewczynką
W końcu skończyłam, trochę to trwało bo wszystko dość długo musiało wysychać. Czy jestem zadowolona, w 90%, ponieważ już drugi raz coś się dzieje z papierem , zmienia barwę w rogach po polakierowaniu i wygląda tak jakby miał odejść:( - czy ktoś wie może czemu? Lakierowałam spękania lakierem rozpuszczalnikowym nie wodnym, więc tak być nie powinno. Z serwetką nie ma problemu, jest świetnie spękana i nie odchodzi w rogach.
Szkatułka malowana lazurem niebieskim, cudowny kolorek i świetnie widać słoje drewna, jestem w nim zakochana. Kupiłam sobie też oliwkowy i już nie mogę się doczekać kiedy będę mieć na niego jakiś pomysł. Na lazur dodałam szablon który ma imitować tapetę, postarzony pastą umbra.Do pudełeczka dokręciłam starą klamkę z mebli którą mąż miał w swojej szufladzie, i przybiłam narożniki koloru starego złota. Dwa kwadraty ze sklejki wykorzystałam jako dodatki. Na pierwszym motyw z dziewczynką z papieru klasycznego, spękany crackiem dwuskładnikowym do spękań delikatnych, drugi w środeczku to serwetka z tą samą dziewczynką, i również spękana tym samym crackiem + dodatkowa koronka. Mam nadzieję że się Wam podoba:) Teraz na trochę znikam, więc nie będę zamieszczać prac , muszę się zająć papierową wikliną i innymi takimi sprawami:) i chyba trochę mi to zajmie, do zobaczenia chyba na początku lipca:) A i w sobotę wybywam do Łodzi, do Akademii Nicnierobienia, na szkolenie z tego wspaniałego blejtramu w którym zakochałam się w Skoczowie, i na cieniowanie z Panią Ewą Sadowską:) Więc w poniedziałek pokażę Wam jeszcze prace ze szkolenia i wtedy na jakiś czas będę musiała zniknąć:) Pozdrawiam
poniedziałek, 16 czerwca 2014
Pudełeczko z Marylin Monroe
Dziś na niebiesko, takie oto pudełeczko. Serwetka przyklejona na żelazko, i dodatek pasmanterii, skromnie, ale ja lubię takie prace. Dokańczam dwie bardziej skomplikowane, i chwilowo przerzucam się na papierową wiklinę. Bo będzie mi niedługo potrzebne sporo koszyczków wiklinowych. Po co je kupować jak można je zrobić samemu:) Wcześniej miałam zamiar je kupić, ale pewna miła osóbka, weszła mi trochę na ambicję;) więc postanowiłam podwinąć rękawy i wziąć się do roboty:) Pewnie nie wyjdą mi takie piękne jak Jej ale będę mieć satysfakcję że zrobiłam je sama:) Dziękuję tej osóbce:) Pozdrawiam
piątek, 13 czerwca 2014
Pudełeczko dla sis
Oto pudełeczko dla mojej siostry, ale tak mi się podoba że nie wiem czy go Jej dam ;) Pudełeczko w wersji 3D na paście strukturalnej, z szablonami imitującymi koronkę, postarzane patynką i przecierką oraz kropkowane białą farbą . Trochę się nad nim napracowałam, bo najpierw niestety przykleiłam motyw na za mokrej paście, i powstały fale. Pani ze sklepu " Pejzaż" doradziła żeby poczekać jak pasta wyschnie, wyszlifować,i dopiero położyć motyw, i udało się. Ta skrzyneczko to dzieło z którego jestem jak do tej pory najbardziej dumna, i aż szkoda mi go oddawać.
I wisienka na torciku w środeczku:) Mufineczka przyklejona na owal ze sklejki,podklejona koronką, ubrudzoną patynką, cieniowana monochromatycznie kolorkiem niebieskim:)
czwartek, 12 czerwca 2014
Pudełeczko z rowerem
Wczoraj wyciągnęłam rower z wózkowni, i byłam z córunią na wycieczce rowerowej. A dziś powstało takie oto pudełeczko. Serwetkę mam już od jakiegoś czasu, strasznie mi się podobała, i parę razy się do niej przymierzałam, dziś się udało:)
poniedziałek, 9 czerwca 2014
Pierwszy decoupage na tkaninie i samodzielnie uszyte poszewki:)
Dziś uszyłam i ozdobiłam sobie poduszeczkę tak dla relaksiku, bo coś mam dziś kiepski dzionek. Powiem szczerze to całkiem co innego niż decoupage na drewnie, o wiele trudniejsze, i jeszcze długa droga przede mną zanim dojdę do wprawy. Stwierdzam jednak że boję się tego uprać, ale próbę podejmę choćby po to by zobaczyć efekt, i czegoś nowego się nauczyć:)
czwartek, 5 czerwca 2014
Metamorfoza pudełeczka po klockach:)
Ostatnio robiłam porządki u córuni, i pozbywałam się zabawek którymi się już nie bawi. Natknełam się na klocki misie. Klocki były w dobrym stanie i jakies dziecko mogło się jeszcze nimi bawić , ale opakowanie całe popisane, aż wstyd komuś je oddawać, więc klocki do reklamówki i do małego słodkiego chłopca, a pudełko zostawiłam a może się przyda, i się przydało. A dziś co z niego zrobiłam:)
![]() |
Tak wyglądały misie na pudełku, ponieważ było wgłębienie, aby wsadzać klocki z misiami w różnych ubrankach. |
![]() |
Kupiłam więc szpachlę do drewna:) |
![]() |
Pokryłam nią pudełeczko, czekałam aż wyschnie, szlifowałam i znowu pokrywałam aż wyrównałam je do gładkości |
![]() |
Tak samo robiła ze skrzyneczkami z poprzedniego postu:) |
![]() |
szlifowałam pokrywałam na zmianę:) Oczywiście w między czasie czekałam aż wyschną:) |
![]() |
Potem malowałam farbą akrylową białą |
![]() |
Na wieczku przykleiłam motyw metodą na żelazko |
![]() |
Wyszlifowałam wystający papier |
![]() |
Dolną część pudełka pomalowałam na jasną zieleń |
![]() |
Kiedy wyschło, co jakieś 1,5 cm nakleiłam taśmę malarską |
![]() |
I pomalowałam farbą akrylową fioletową, uwielbiam połączenie fioletu i zieleni;) |
![]() |
Po wyschnięciu zdarłam taśmę, wyszły śliczne równe fioletowo - zielone paseczki:) |
![]() |
Polakierowałam na błyszcząco |
![]() |
I mamy efekt |
środa, 4 czerwca 2014
Lidlowskie skrzynki po winach
Udało mi się na zakończenie pracy uprosić jeszcze o trzy skrzyneczki:) Są fajne do zdobienia , choć trochę krzywo zbite:) Będę miała do czego chować moje narzędzia i preparaty do decoupage, bo jest ich trochę:)
![]() |
Ta jest zdobiona serwetką przyklejaną na żelazko |
![]() |
A ta to transfer i shabby chic |
Podziękowania dla deco szuflady;)
wtorek, 3 czerwca 2014
Moja maszynka
Dziś moja maszynka dostała nowe ubranko:) Nie ma co dużo pisać sami zobaczcie:)
![]() |
A tak wyglądała przed metamorfozą:) |
Subskrybuj:
Posty (Atom)