W końcu skończyłam lakierować mój zegar na którym uczyłam się cieniowania u Ewy Sadowskiej -tutaj :). Obiecałam sobie że dopiero go Wam pokażę jak będzie idealnie wylakierowany. Miałam problem bo ciągle widziałam te ślady pędzla mimo 22 warstw lakieru, szlifowanego co 3 warstwy wodnym papierem:) Aż w końcu pomyślałam że ostatnie 2 warstwy psiknę lakierem w spreju, i jest super:) Widoczność na ślady po pędzlu zerowa:) Jestem dumna:)
Dziękuję:) Ale projekt jest nie mój, tylko Ewy Sadowskiej, więc musi być piękny:)
OdpowiedzUsuńCudowny zegar :)
OdpowiedzUsuń