poniedziałek, 4 maja 2020

Zobaczcie jak wyrosła:)

Dziś pokarzę Wam moją Paulinkę. Tą jeszcze niedawno malutką dziewczynkę dla której założyłam tego bloga , by opisywać jak rośnie. Teraz to już wspaniała duża dziewczynka, i moja najwspanialsza modelka. Wszystkie ubranka szyte przez mamę Kinge:)






















sobota, 2 maja 2020

WRACAM JUŻ NA DOBRE

Cześć widzę że mój ostatni post pochodzi z 30 stycznia 2018. Trochę daaaaawno. Dużo się zmieniło od tych  dwóch lat  :) Po pierwsze moje dziewczyny mają już Julia 2 latka i 9 miesięcy A Paulinka już 9,5 roku. Zdążyłam w tym czasie uszyć naprawdę sporo co możecie obejrzeć na moim  fanpage PaJula Pracownia. Ukończyć parę kursów z szycia , projektowania i konstrukcji odzieży w  Strefa Kroju i Szycia . I naprawdę podszliwować moje szycie. Co więcej zdążyłam założyć działalność i zamknąć działalność:)  Dlaczego opowiem Wam i innym poście. Bo prowadzenie firmy w pojedynkę nie jest wcale takie łatwe jakby się wydawało, nawet jeżeli to pasja. Co jeszcze w ciągu tych dwuch lat się wydażyło  hmmm. Jak wiecie hand made towarzyszy mi od bardzo dawna. Przechodziłam przez wiele technik od masy solnej , przez decoupage itp . Ale odkąd dostałam od dziadzi maszyne wszystkie inne techniki przestały dla mnie istnieć, było już tylko szycie. Początkowo szycie wszystkiego co się dało, pościeli , śpiworków, kostek , maskotek laleczek itp. Ale dziś mam już sprecyzowany kierunek w którym idę, jest to szycie odzieży, a dokładnie szycie kobiece i dziewczęce ( choć czasem uszyje też coś dla męża i chłopców w rodzinie) Jakiś czas temu zrozumiałam że marka i szycie masowe ( w sensie wielu takich samych sztuk) to nie dla mnie. Cieszy mnie zdobywanie nowych umiejętności, szycie wciąż czegoś nowego, głównie dlatego zamknęłam działalność. ( ale o tym kiedyś Wam napiszę) Mam nadzieję że teraz będę tu częściej. Planów mam sporo ( zobaczymy jak będzie)


wtorek, 30 stycznia 2018

Owca



Ostatnio znów zaniedbałam bloga. Częściej jestem na fanpage niż tu. Julka wymaga dużo uwagi. Szyje tylko w weekendy bo wtedy mąż nosi Julcie i się Nią zajmuje. Dziś mam chwilkę więc chciałam się pochwalić moją dumą. Owieczką pierwszą ale na pewno nie ostatnią. Robiłam Ja na zamówienie na roczek dziewczynki o imieniu Lenka:)














piątek, 27 października 2017

2 miesiące

Juleczka wczoraj skończyła 2 miesiące. Czas leci bardzo szybko. W drugim miesiącu pojawiły się już pierwsze osiągnięcia mojej córeczki. Po pierwsze uśmiech, cudowny delikatny, wspaniały aż łzy radości pojawiają się w moich oczach. Po drugie coraz wyżej podnosi główkę, i delikatnie podnosi się na ramionkach. Po trzecie zaczyna gurzyć gee, guu, eee, oo, aa -  to pierwsze dźwięki wydawane przez moją Juleczkę:) Jest bardzo grzeczna,  czasem tylko ma takie dni że marudzi, ale bez kolek na szczęście. Je sporo, waży już 5500 g. Nocki przesypia super czasem nawet 5 godzin miedzy karmieniami śpi. Jest cudowna i kocham Ją strasznie mocno:) Jestem szczęśliwa że zaszłam znowu w ciążę i że mam drugą córeczkę:)








niedziela, 15 października 2017

Kostki sensoryczne

Witam Dziś przedstawiam Wam moje dwie kosteczki sensoryczne:) Pierwszą robiłam z myślą o synku mojej przyjaciółki którą od lat nazywam Legią bo jako nastolatka bardzo lubiła piłkę nożną i tą drużynę. Druga jest dla małego Antosia który urodził się na początku tego miesiąca:) Szycie kosteczek nie jest wcale takie proste jak się wydaje. Niby 6 kwadratów które trzeba zszyć ze sobą. Wydaje się banalne. Ale zszycie ich równo tak żeby aplikacje były równo na środku już nie jest takie proste, przynajmniej na  początku, potem dochodzi się do wprawy tak jak z wszystkim co się ćwiczy systematycznie:) Kolejna kosteczka będzie dla mojej córeczki ale nie wiem kiedy mi się uda siąść do maszyny, bo czasu na hobby na razie mi nie zostaje:)



















wtorek, 3 października 2017

Skrzat, pajac lub krasnal

Nie wiem jak Go nazwać, w każdym bądź razie nowy przyjaciel dla Juleczki. Wymyśliłam Go sobie głównie do zdjęć. Chciałam by na każdym zdjęciu ukończenia kolejnych miesięcy przez Julcie aż do roku był z nią na zdjęciach by pokazać jak Juleczka rośnie:) Pajacyk ma 80 cm w czapce, miej więcej tyle co roczna dziewczynka:) Myślę że Julcia będzie Go lubiła kiedy już zacznie bawić się zabawkami:)






  

środa, 27 września 2017

Mój skarb ma już miesiąc

Wczoraj o 18:50 moja druga córeczka skończyła miesiąc. Był to ciekawy czas i szybko minął. Jeszcze niedawno miałam tylko jedną córeczkę prawie 7- latkę, odzwyczaiłam się już od wielu rzeczy związanych z małymi dziećmi. Paulinka jest już samodzielna, potrafi wszystko koło siebie zrobić. Byłam już " wygodnicka" można powiedzieć. 7 lat różnicy między dziećmi to sporo, choć między mną a moją siostrą jest prawie 13. Ale za to można liczyć na dużą pomoc starszej siostry. Rano Paulinka pomaga mi przypilnować Julcie żebym mogła uszykować ją do szkoły, ogarnąć siebie itp. Fakt jest trochę zazdrosna ale nie tyle o Julcie co o czas który spędzam z małą kosztem czasu dla Niej. Myślę jednak że przez ten miesiąc przyzwyczaiła się do tego i zaakceptowała tą sytuację. W każdym bądź razie jest SUPER. Pierwszy miesiąc Julci był dla nas wszystkich czasem poznawania się , przyzwyczajania się do siebie i nowej sytuacji. Jeśli chodzi o Julkę to zmieniła się głownie z wyglądu, troszkę przybrała i urosła. W Jej zachowaniu dużo się nie zmieniło, jeszcze słabo widzi, więc głównie je, śpi i marudzi.  Na szczęście nie ma kolek jak jej starsza siostrzyczka , oby tak dalej. Ma za to sapkę z czym nie spotkałam się u Paulinki. Podobno to normalne u noworodków. Pojawia się głównie rano , w ciągu dnia czasami. Pierwszy raz mnie trochę wystraszyła bo pojawiła się w nocy . Myślałam że Julcia ma zatkany nosek ale po wkropieniu soli fizjologicznej i próbie odessania nic katarku nie wyleciało. Położna i dziewczyny z Forum uświadomiły mi co to może być:) Musimy więc to przeczekać , może szybko minie:) Julcia jest cały czas karmiona piersią na żądanie ( a żąda często, uwielbia być przytulona do maminego cyca) i pięknie przybiera, oby tak dalej:)